Magiczny cytat:



Możecie się śmiać! Kiedyś ludzie uważali, że nie istnieje ględatek niepospolity czy chrapak krętorogi!
~Luna Lovegood

czwartek, 24 stycznia 2013

[028] - Potterowe przypinki z odzysku

Witajcie!
Piszemy do Was i nie możemy się skupić z przejęcia, gdyż jak zapewne wiecie wielkimi krokami zbliża się magiczny okres. Dwa wyśmienite tygodnie, w których każdy cudowny dzień płynie w zwolnionym tempie. Dni, w których możemy siedzieć razem na podłodze wokół porozrzucanych półfabrykatów i tworzyć nasze małe dzieła, bądź dopiero obmyślać projekty i dogadywać pomysły na kolejne. Sącząc słodką kawę mieć tą wspaniałą świadomość że... tylko te dwa tygodnie dzielą nas od powrotu do cholernej nagonki sprawdzianów... i mieć to wszystko gdzieś. Taak, to właśnie ferie - niepowtarzalny czas bez sprawdzianów i kartkówek, bez wiecznej sraczki nerwówki przed  ilością , bez nieprzerwanego trucia o maturze, nauce, maturze, zadaniach, maturze i dla odmiany maturze USTNEJ, na którą już, zaraz, teraz, natychmiast należy składać propozycje tematów. // luuuudzie jeszcze masa czasu jest ~Miona //. Wielu licealistów opracowało złoty środek na pełen sukces na maturze - po co pisać o "Portecie Żyda w literaturze i sztuce" lub "roli idiotów w dzisiejszym społeczeństwie w wybranych dziełach dwudziestego pierwszego wieku" //o tym ostatnim to można nawet pisać wiersze... ~Miona// skoro można znaleźć się w swoim żywiole i napisać o czymś, co się zna i lubi? My takie działania mamy zamiar uskutecznić - napiszemy jak nie o roli ... lub wilków w literaturze to właśnie o Potterze. Co więcej, jak się okazuje nie jesteśmy jedyne. Dalej, potteromaniacy - dlaczego by nie napisać o Potterze ? Temat rzeka dla każdego i każdej z nas - wystarczy tylko trafiony pomysł osądzić w mądrze brzmiacym temacie i reszta pójdzie jak z płatka, a każde pytanie komisji macie rzutem na taśmę zaliczone. Genialne w swej prostocie :D 
Nooooo ale zamiast wpędzać się w samozachwyt przejdźmy lepiej do przedstawienia Wam naszego nowego tworu... Bohaterkami dzisiejszego posta będą dwie małe przypinki, które wykonałyśmy w dość nietypowy sposób, a mianowicie sprytnie wykorzystując podstawy do przypinek "z odzysku" //ekolodzy - bądźcie dumni! :D ~Lily// Cóż tego, że wieki  zakupiłyśmy specjalne bazy do przypinek, obmyśliłyśmy unikalne projekty, a nawet wykonałyśmy pierwsze sztuki. Kto by się przejmował, że zapowiadamy te oryginalne przypinki wykonane od zera przez nas praktycznie od początku powstania bloga - musicie nam wybaczyć, że sentyment nie pozwala nam opublikować tamtych, dopóki nie wyczerpią nam się zapasy tych odzyskowych :D
Poprzednie przypinki pokazywałyśmy Wam tutaj - namarudziłyśmy się wtedy nieźle na temat złosliwie upadających przypinek i trzęsących łapek Miony - tym razem //o dziwo! ~Miona// obyło się bez żadnej awarii i z dumą możemy Wam pokazać końcowe efekty naszej pracy :D



Przypinki z godłem Hogwartu w czerni i bieli


 Przypinka z wycinkiem z Mapy Huncwotów (dużo, dużo wyraźniejsze w rzeczywistości)


I na deser przypinka z znaczkiem Gwardii Dumbledore'a (Dumbledore's Army w oryginale :D)









Materiały: bazy do przypinek z odzysku, lakier i farbka akrylowa
Wymiary: średnica około 2,4 cm każda


Przypinki pokryłyśmy warstwą lakieru akrylowego, po bokach domalowałyśmy czarną ramkę // która się nie rozmazała, nie spadła, nie przykleiła do szafki... Jestem taka dumna! ~Miona //*łzy wzrudzenia* chlip ;_; ~Lily//  Zdjęcia wyszły paskudne, bo lakier bądź co bądź się nieźle błyszczy, a aparat się chyba uwziął i za żadne skarby nie chciał wyostrzyć zdjęcia przypince,  ale możecie wierzyć na słowo - 
ostatecznym rozrachunku... niewiele się różnią od wykonanych fabrycznie! Fakt, pracochłonne toto trochę jest, ale gdzie można trafić potterowe przypinki?
Wzory na przypinki własnoręcznie przerabiałyśmy w programach graficznych z różnych grafik znalezionych w czeluściach Internetu. Nieźle trzeba było się napocić, aby znaleźć coś, co by się nadawało na przypinkę, jednak jak się już rozpędziłyśmy, to nie nadążamy teraz z wycinaniem tego wszystkiego... Więc spodziewajcie się przypinkowej plagi, bo przecież żaden obrazek nie może się zmarnować! //wy nie wiecie...ile sie przegląda mój folder o barwnej nazwie "Potter"...8 dni o-o ~Lily//
Od momentu naszych ostatnich zapowiedzi przypinek nowej generacji minęło sporo czasu, zdążyłyśmy wypróbować parę sposobów i materiałów, aż końcu możemy z dumą przyznać, że efekty nareszcie nadają się, aby ujrzeć światło dzienne (toteż jak tylko się przeprosimy z aparatem, zaspamujemy bloga przypinkowym szałem!) :D

I tutaj musimy niestety zakończyć naszą gadaninę. Ferie coraz bliżej (jeszcze tylko kilka dni!) ale zanim zaczniemy ostateczne odliczanie warto by sobie przypomnieć o stertach  kartkówek i sprawdzianów jakie nas jeszcze od owych ferii dzielą...
I to jest dobry pomysł- aby odliczać nie pozostałe dni, ale sprawdziany które nas dzielą od upragnionej i oczekiwanej laby //tym sposobem otrzymamy nieco większą licze niż liczba dni, ale kto by się przejmował xD ~Miona//. Ech, dopiero jak wyjdziemy żywe z tego szkolnego zgiełku będziemy mogły należycie docenić, jakim darem jest kilka wolnych chwil. Jeszc ze tylko parę dni! Trzymajcie się ciepło- zarówno ci, którzy już wypoczywa jak również ci, którzy na przerwę w nauce muszą jeszcze trochę poczekać.

niedziela, 20 stycznia 2013

[027] - Naszyjnik Hufflepuffu ze specjalną dedykacją!

Nonono nieee, po prostu... no nie! Jesteśmy zbulwersowane!
Wiedzieliście, że na początku wydawcy nie chcieli opublikować pierwszej cześci Harrego Pottera tłumacząc się złym odebraniem dzieła J.K.Rowling? Nosz po prostu... Dla nas jak i całych rzeszy fanów Pottera brak tak ważnego aspektu w życiu byłby nie do zniesienia... Cóż są wydawcy i taborety, nie?
  Nie tracąc czasu na dalszy bulwers zajmijmy się może bohaterem dzisiejszego posta, a będzie nim dom, który został najmniej opisany w książce, choć, naszym zdaniem, szczególnie wart uwagi. Nie da się zaprzeczyć, że zdobył rzesze fanów i uczniów. Z pewnością każdy uczeń Hogwartu pamięta to pełne napięcia oczekiwanie przed Ceremonią Przydziału. A gdy wreszcie usiedliście na tym stołku, a Tiara zakryła Wam oczy, po Waszych młodych głowach kołatało się pytanie - gdzie przyjdzie Wam odtąd zamieszkać? Wielu się pewnie zastanawiało, czy


"(...)może w Hufflepuffie,
Gdzie sami prawi mieszkają,
Gdzie wierni i sprawiedliwi
Hogwarta szkoły są chwałą."

Dla tych, których myśli w momencie ceremonii oscylowały wokół Hufflepuffu, którzy zaraz po gromkim okrzyku tiary usiedli wśród przyjaciół Puchonów mamy dziś coś szczególnego. Nareszcie po długich tygodniach czekania Puchoni mogą nacieszyć się ich wyjątkowym naszyjnikiem. Jako przyjacielscy, uczciwi i lojalni uczniowie oczywiście przez cały ten czas  nie marudzili, a tylko grzecznie upominali się o uwzględnienie również ich domu. Cali Puchonii. Przecież za to ich kochamy!
Po za tym... Trzeba przyznać, że ten Huffelpuff ma największe szczęście ze wszystkich domów... No, powiedzcie sami - który uczeń nie chciałby mieć dormitorium koło kuchni? //czy to było wygadanie...upsik...~Lily/ Taak, najlepiej może udostępnimy w necie naszą Mapę Huncwotów, co, Lily? ekhem, to tego miałam nikomu nie mówić? ~Miona// //... ~Lily/
My, jako wieczne głodne Gryfonki, aktualnie pałaszujemy pierniczki, które zostały nam jeszcze z czasów świąt //Hmm, co powiecie na potterowe pierniczki? ~Miona// i bardzo Puchonom zazdrościmy tego przywileju. //Żeby pójść po wskazówki przy pieczeniu świątecznych pierniczków do zaprzyjaźnionego skrzata, my, Gryfoni musimy przez pół zamku drałować! Do dziś czuję zakwasy od latatania po schodach w święta... ~Miona// //ale jak było pysznie *.* ~Lily//  
W naszych mugolskich szkołach, w których tkwimy // w przerwach przy nauce Zaklęć i Historii magii - wiecie, jakie to męczące uczyć się na dwa etaty w mugolskie i magicznej szkole? ~Miona//  nauczyciele nie znają umiaru, tak więc zamiast obżerać się tymi pierniczkami powinnyśmy dawno siedzeć nad książkami i kuć! Ale spokojnie - jeszcze trochę i doczekamy do ukochanych ferii! A wtedy... Miona i Lily przestaną marudzić wykorzystają w końcu ogrom niewykorzystanych pomysłów, które kołaczą im się po głowach!

Znów się zagalopowałyśmy... wracając do tematu: Mamy do pokazania wszystkim Puchonom i nie-Puchonom jedyny w swoim rodzaju naszyjnik tego zacnego domu! Teraz każdy  // nawet wujek mugol, ciotka charłaczka czy młodsza siostra, która nie doczekała się listu ~Miona// może poczuć się Puchonem. Wypiąć dumnie pierś i nie kryjąc wzruszenia rzec:  "Tak, mam dormitorium koło kuchni...!" Znaczy "...Jestem Puchonem!" Zależy jak mu się żywnie będzie podobać. Nie przedłużając, przedstawiamy Wam iście "artystyczne" zdjęcia tego naszyjnika - z serduszkiem i specjalną dedykacją dla całego domu Hufflepuff!





Wymiary:
długość  łańcuszka: ok. 34 cm
wysokość godła: ok. 3 cm
Szerokość koralika: ok. 8 mm


Materiały:
koralik fasetowany szklany, metalowy łańcuszek w kolorze złotym, własnoręcznie wykonane godło  ze ściśle tajnych materiałów


Troszkę się rozgadałyśmy, chociaż tak na prawdę nie miałyśmy nic do powiedzenia :D Jeszcze przed feriami postaramy się pokazać wam coś, co już dawno miałyśmy Wam pokazać, specjalnie w hogwarcko-świątecznym nastroju :)
Bo przecież każdy wie, ze Boże Narodzenie to najbardziej magiczny czas w całym roku, a już w szczególności w Hogwarcie - nie mogłbyśmy opuścić okazji pochwalenia się czymś świątecznym, pomimo, że z własnego roztrzepania nie wstawiłyśmy świątecznego posta.  No nic, my wracamy do tych książek, bo nauka leży i kwiczy, a już w szczególności cierpi tkanka nerwowa zwierzęca i podział neuronów ze względu na liczbę i rozmieszczenie wypustek, a potworna księga potworów wściekle podgryza nas po kostkach (w zemście, że nietknięta leży od tygodnia) Trzymajcie sie ciepło!

piątek, 18 stycznia 2013

Urodziny bloga, czyli wielkie magiczne urodzinowe rozdanie


*ROZDANIE ZAKOŃCZONE*
Wyniki [klik]


Ledwo co zakończyło się pierwsze rozdanie (z okazji 50 obserwatora) a już świętujemy z dwóch wielkich okazji - pierwsza z nich są pierwsze okrągłe urodziny, druga natomiast okazja  jest zarazem najwspanialszym urodzinowym  prezentem - liczba obserwatorów powoli dobija do setki!
No, ale zanim zdążymy się tradycyjnie rozgadać, napiszemy parę słów w miarę składnego wstępu.

Po pierwsze chcielibyśmy serdecznie Wam wszystkimi podziękować - wszystkim, którzy do nas  wchodzą, komentują, polecają nas innym - bez Was ten blog by nie istniał! Rok temu pisałyśmy pierwszego posta z lekka tremą - miałyśmy bardzo wiele wątpliwości, czy pomysł się przyjmie, czy damy radę prowadzić bloga i wreszcie czy ktokolwiek zechce nasze wypociny oglądać i czytać. Stopniowo coraz więcej osób wchodziło na bloga, statystyki rosły, komentarzy było coraz więcej i coraz przyjemniej nam się na nie odpisywało. Pojawiłyśmy się na allegro, realizowałyśmy pierwsze zamówienia. Zaczęłyśmy nawiązywać współpracę z Potterowymi serwisami. Po wielu próbach i błędach zmienił się zarówno szablon, jak i cały wygląd bloga.  Przez cały ten rok miewałyśmy lepsze bądź gorsze momenty - bywało nawet tak, że między postami występowały bardzo długie przerwy, a same zastanawiałyśmy się, czy nie zachować jednak swej twórczości dla siebie, bo nieraz bywało tak, że nie było się czym chwalić. Pomimo tego, że rozwijałyśmy się dość wolno i opornie, pozostaliście z nami! Za to bardzo serdecznie Wam dziękujemy.
Cieszymy się bardzo, że wiele  osób stale do nas dołącza - serdecznie Was witamy i również zapraszamy do zabawy!

Z racji, że podziękowań należy Wam się krocie, a przez ten czas dużo razem osiągnęliśmy, chcielibyśmy dodatkowo wyróżnić osoby, które były z nami dłużej, które przyczyniły się do rozwoju tego bloga. Z tego powodu, aby było jak najbardziej sprawiedliwie - po długich debatach i karkołomnych rozmyślaniach - opracowałyśmy regulamin rozdania na losy. Tym sposobem każdy, nawet osoba, która nie posiada bloga bądź jest u nas pierwszy raz może wziąć udział w rozdaniu i mieć szansę na wygranie kilku bardzo ciekawych nagród.
Ale może najpierw, zanim przejdziemy do suchych formalności, przedstawimy Wam właśnie te wyjątkowe nagrody,  jakie na Was czekają:

Nagrody


Jak widać na załączonym obrazku:


  • Ogrooomniasty plakat przedstawiający okładkę siódmej części, o wymiarach 65cm x 87cm (wymiary przybliżone, strasznie trudno się mierzy, jest na prawdę duuuży :>)
  • Najnowszy naszyjnik ze złotym zniczem z tego posta
  • Wisiorek z miniaturowym eliksirem tojadowym (Wolfsbane)  z tego posta
     
No, prezentacja nagród za nami, teraz prosimy o poczytanie Regulaminu :)

Regulamin

1. Rozdanie jest organizowane przez blog: lumos-art.blogspot.com
2. Sponsorami nagród jesteśmy my - dwuosobowy zespół Lumos Art.
3. Aby wziąć udział w rozdaniu należy spełnić warunki:


Warunki obowiązkowe:

1) Zostaw komentarz pod tym i tylko pod tym postem wyrażający chęć udziału w rozdaniu, oparty na szablonie poniżej
2) Wstaw podlinkowany (do tego posta) mały bannerek na pasku bocznym lub w innym widocznym miejscu swojego bloga. JEŻELI NIE MASZ BLOGA udostępnij publicznie bannerek wraz z linkiem na swojej facebookowej tablicy (musisz mieć tablice dostępną dla nieznajomych, bądź zrobić zrzut z ekranu i wraz z kopią komentarza wysłać go na naszego maila).

Za oba warunki otrzymuje się łącznie 1 los.

 

Warunki dodatkowe:

Umieszczenie informacji (posta) na swoim blogu o naszym rozdaniu (jeśli nie masz bloga - na stronie internetowej lub ostatecznie na Facebookowej tablicy)  wraz z linkiem (wystarczy sam duży, podlinkowany banner, miło nam będzie jak dodacie słówko od siebie :)). - 3 losy

Zaobserwowanie teraz:
1 los
Obserwowanie przed rozdaniem:
+2 losy

Polubienie FP:
+2 losy

Lubienie FP przed rozdaniem:
+2 losy

W dodatku jeszcze chcemy wyróżnić osoby, które pomogły nam choć trochę się wybić - garstka takich osób jest, więc nietrudno było zrobić na potrzeby rozdania listę. Toteż jeszcze warunki specjalne dla VIPów :D :
A) Napisanie kiedyś posta o Lumos Art/Wspomnienie Lumos Art w poście na blogu/na facebooku (posty rozdaniowe, również z poprzedniego rozdania się nie liczą):  2 losy
B) Wstawienie bannerka Lumos Art na pasek boczny (niekoniecznie musi tam dalej być): 1 los
C) Banner nadal wisi na pasku bocznym:  +1 los


Łącznie można zdobyć aż 15 losów.




4. Zgłaszać można się od 18.01 do 18.02 do godziny 00.00 b.r.
5. Ogłoszenie zwycięzcy nastąpi w przeciągu 7 dni od dnia zakończenia rozdania. Zwycięża jedna osoba, wylosowana przez generator liczb.
 6. Na adres laureata czekamy 4 dni od dnia ogłoszenia wyników.
7.
Zgłaszając chęć udziału w rozdaniu przyjmujesz warunki Regulaminu i wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z ustawą o Ochronie Danych Osobowych (Dz.U.Nr.133 pozycja 883). 

8. Rozdanie nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr 4, poz. 27 z późn. zm.) 
9. Nagrodę wysyłamy tylko na terenie Polski, pokrywamy koszty pakowania i wysyłki nagród za pośrednictwem Poczty Polskiej, listem poleconym priorytetowym.


Prosimy o zostawianie komentarzy opartych na tym szablonie:


Zgłaszam się.

Email kontaktowy:
---------------------------------
Bannerek: (link do bloga/link do bannera na Twojej facebookowej tablicy)
Notka: (link do posta)
Obserwowałam przed rozdaniem: TAK (jako...)/NIE
Obserwuję: TAK (jako...)/NIE
Lubiłam FP przed rozdaniem: TAK (Imię i 2 pierwsze litery nazwiska)/ NIE
Lubię FP: TAK(Imię i 2 pierwsze litery nazwiska)/ NIE



Jeśli spełniasz któryś z warunków oznaczonych literami A), B) lub C), dopisz do komentarza:

**DODATKOWO**

dodając literkę/literki warunków, które zostały spełnione.

środa, 16 stycznia 2013

Miona i Lily jako Artystki, czyli Lumos Art na Srebrnej Agrafce

Siemano,
Po trochu z okazji zbliżających się urodzin, a trochę z naszego widzimisię zdecydowałyśmy się postarać o miejsce w jednej z popularnych galerii artystycznych. Miałyśmy wiele wątpliwości, głównie dlatego, że "oryginalność" naszych prac może zostać odebrana bardzo różnie, szczególnie już przez ludzi z poza naszego magicznego świata :)  Z wieeelką tremą wysłałyśmy formularz i... już następnego dnia skakałyśmy z radości aż po sufit - znalazłyśmy się w zaszczytnym gronie Artystów Srebrnej Agrafki!







Serdecznie zapraszamy na nasz profil (klik w obrazek), na którym systematycznie będą pojawiać się nasze skromne dzieła. Przewidujemy również realizowanie zamówień za pośrednictwem portalu.
Ale, ale... To, że pojawiłyśmy się na Srebrnej Agrafce wcale nie oznacza, że całkowicie zrezygnowałyśmy z sprzedaży za pośrednictwem allegro.pl - już niedługo i tam pojawią się pierwsze "Samodzielne" aukcje. Wszystko to dla Waszej wygody - sami możecie wybrać, która opcja kupna Wam bardziej odpowiada. Jeżeli jesteście zainteresowani jakąkolwiek rzeczą z bloga, której nie ma na żadnym z portali, bądź macie swoją wizję potterowego gadżetu, tradycyjnie piszcie na maila, gdzie z przyjemnością odpowiemy na każde pytanie i rozwiejemy wszelkie Wasze wątpliwości.

To nie jedyne urodzinowe niespodzianki... Już niedługo się dowiecie, dopracowujemy ostatnie szczególiki :>

niedziela, 13 stycznia 2013

[26] - Złoty znicz na uwięzi w nowej aranżacji

Witamy. Z powodu przytłaczającej fali zachorowań na świńsko-króliczo-owczo-ptasią grypę Lily dopadł jakiś potworny wirus i jednym sprawnym ruchem uziemił ją w łóżku na dwa tygodnie //skubany...dobry lewy sierpowy...~Lily//. Za to jakiś wirus skurw....skurczybyk poprzestawiał coś w łepetynach nauczycieli Miony, by jeszcze bardziej dowalić naszej czarownicy masę zadań/sprawdzianów/zadań i sprawdzianów/sprawdzianów i zadań/zadaniosprawdzianów/sprawdzianozadań... Prawdziwą plaga ! // plaga? Pandemia! No normalnie aż ma się ochotę skorzystać z przywileju używania magii poza Hogwartem i walnąć małe Obliviate na 99% grona pedagogicznego ~Miona  //
Tak wiec jakiekolwiek próby spotkania spełzły na rozmowach tego typu:

"- Spotkamy sie?
- Ekem...tfu...ekem...  *tu Lily wydaje odgłosy konia tonącego na bagnach* // o natężeniu 1000 decybeli płynących wprost do mojego więdnącego uszka ~Miona// zasłaniam usta! ~Lily//
- A....czyli ty tez nie możesz... "

Jak się pewnie domyślacie, zaiste owocne są nasze ostatnie wspólne spotkania... szczególnie, że ich nie ma. Ale z drugiej strony, wena nas przedtem nie opuszczała i w wyniku tego naprodukowałyśmy tysiąc pięćset // Tak, noo w przybliżeniu... ~Miona// //dużym... zaokrągleniu ~Lily// różnych ciekawych rzeczy, w tym nawet garstkę tych, które zapowiadałyśmy daaawno daaawno temu na początku naszej przygody z tworzeniem, więc jak na razie kryzys związany z brakiem nowych tworów nam nie grozi. W związku z wyżej wymienioną weną właśnie, jak i wyżej wymienioną niemożnością spotkania się, piszemy do Was spod oceanu miliarda  karteczek z zapiskami, szkicami i pomysłami na nowe twory... Przynajmniej tak wygląda sprawa u Miony, której nawaliło zaklęcie porządkujące // Cóż, nigdy nie byłam w tym najlepsza... Raz nawet zaczęły mnie gonić niedzisiejsze ani niewczorajsze skarpetki, domagając się prania...  ~Miona// Ciesz się, że nie sweter...nie miałabyś szans xD ~Lily//No, ale kończąc tę  jakże ciekawą opowieść zatytułowaną "co nowego u Lily i Miony?" przejdźmy do meritum, czyli do przedstawienia Wam kolejnego drobiazgu.
Pamiętacie jeszcze zniczową biżuterię?  Głupie pytanie... z racji naszej małej obsesji  nie dajemy Wam o niej zapomnieć ani na chwilę...  //jesteśmy takie zue :3 ~Lily//  Dawno zniczów nie było, więc coby tradycji stało się zadość, mamy zaszczyt przedstawić Wam jeszcze jeden naszyjniczek znicz, jednak w nieco innej aranżacji. Powstał wieki temu i mamy masę innych, ciekawszych (nowszych :D) rzeczy, jednak zdjęcia leżą sobie i się kurzą, a sam naszyjnik niecierpliwie domaga się prezentacji. // Czy to ten kluczowy moment, gdy naszyjniki domagają się od nas czegoś, kiedy należy się zgłosić do specjalisty? ~Miona//.
Bez zbędnych ceregieli, o to przed Państwem stary-nowy naszyjnik znicz.









Aby zadowolić najwybredniejsze gusta, szukałyśmy po sklepach specjalnego koralika, który tak jak filmowy znicz posiadałby żłobienia. Można by się czepić, że niekoniecznie o takie żłobienia chodziło, ale kto by się przejmował :D Teraz rozwiązałyśmy ten problem, ponieważ nasze ostatnie eksperymenty //to serio były eksperymenty...nie że coś spaliłyśmy...ha...ha...taaa... ~Lily//  z masą termoutwardzalną wypadły pomyślnie, więc będziemy mogły tworzyć również znicze ze żłobieniami i wzorkami stworzonymi według naszego uznania.
Naszyjnik zawieszony jest identycznie, jak poprzedni - na podwójnym, drobniutkim łańcuszku // Tym razem nie obyło się bez pęcherzy... ~Miona// a skrzydełka swobodnie powiewają w powietrzu. W świetle koralik prześlicznie się mieni, żłobienia natomiast wyróżniają się oryginalnym błyskiem. Szkoda tylko, że bardzo opornie pozował do zdjęć i żeby ten blask uchwycić trzeba było zrobić 1196363 zdjęć, z których ostały się tylko marniutkie trzy, widoczne powyżej.
Chociaż koraliczek całkiem nam się podoba, z pewnością nie raz wrócimy jeszcze do starych, dobrych zniczowych koralików. A która wersja naszyjnika bardziej Wam przypadła do gustu?

wtorek, 1 stycznia 2013

[25] Broszka w sam raz dla Krukona

Witajcie!
Na początek, zamiast tradycyjnych przeprosin, my dla was małą zagadkę. Jak myślicie, dlaczego Miona i Lily nie wrzuciły jeszcze dotąd żadnego posta? Nie, nie chodzi o brak czasu, ani brak pomysłów, wena również jest, tak samo jak zdjęcia. Tym razem mamy niezwykle oryginalne  wytłumaczenie, jakiego jeszcze nie było. otóż przedświąteczny  post powstał, jednak w przypływie geniuszu Miona i Lily napisały go  i... Zapomniały wstawić. GENIUS.
Tak więc pozostanę nam jedynie zasadzić sobie klasycznego facepalma za karę i przejść do poświątecznego posta z zaległym drobiazgiem, który jeszcze nie ujrzał światła dziennego. 

// Przygotujcie się, zamknijcie oczy - będzie retrospekcja... ~Miona// //Wiesz, że nie da się czytać z zamkniętymi oczami, co Mionka? ~Lily// //To czytajcie oczami wyobraźni! ~Miona// Pewnego razu buszując po sklepie z półfabrykatami, natknęłyśmy się na garstkę bardzo inspirujących rzeczy. W okamgnieniu w naszych głowach zaczęły się tworzy setki pomysłów na wykorzystanie tych małych cudeniek. Facebookowicze zapewne domyślają się już, o co chodzi - w końcu doczekaliśmy się kaboszonów w potterowych aranżacjach. Na pierwszy ogień, zamiast medalionów pójdzie dość niecodzienna praca - mianowicie broszka z godłem Ravenclawu. Zdajemy sobie sprawę, że w poprzedniej linii naszyjników Ravenclaw został niesprawiedliwie pominięty, więc tym razem należy mu się pierwszeństwo. Tu akurat zażalenia należy kierować do godła Ravenclawu, którym dysponujemy, gdyż podczas współpracy bywa bardzo oporne.
W wykonywaniu kaboszonów doszłyśmy już do własnej, niezawodnej strategii, więc w razie nieoczekiwanego przypływu gotówki //kiedy ja ostatnio gotówkę widziałam...to nie wiem O_o ~Lily// zapewne zaopatrzymy się w większe ilości półfabrykatów, które pozwolą na wykorzystanie możliwości twórczych naszych nieokiełznanych wyobraźni. Tak więc przedstawiamy Wam - jedyną w swoim rodzaju broszkę z herbem Ravenclawu.







Już od teraz każdy będzie mógł dumnie pokazywać swoją przynależność do domu orła. A tak swoja droga...czy wiedzieliście, że Krukononi pomimo, że są nazywani KRUKonami właśnie, to właściwie w ich godle pojawia się orzeł?. Jest tak niestety tylko w książce - w filmie dla uproszczenia mamy łopatologicznie - kruka, zapewne z myślą o młodszych widzach // bądź ignorantach kanonu potterowego -.- ~Miona// coby im się nie pomerdało. Jak tak teraz o tym piszemy, przypomniała nam się nam sie sytuacja, w której pewnie odnajdzie się wielu potteromanów, Otóż //znowu retrospekcja... ~Miona// daawno daaaaaawno temu, podczas hucznej premiery szóstej części filmu // obecność obowiązkowa! ~Miona// nasza cierpliwość została wystawiona na próbę. Popcorn zakupiony w porażających ilościach, miejsca - zaklepane, film leci... Sielanka? A skąd! Rząd przed nami siedziało sobie dziecko //szczerze wątpię, czy miało 14  lat wymagane to wejścia na salę... ~Miona// które odważyło się głośno skomentować sytuację na ekranie //zważając na nasze zdolności...chłopak musiałby mieć sporo odwagi. Nawet jeżeli by o nich nie wiedział - w krótkim czasie uświadomiłybyśmy go ~Lily// Dziecię wyraziło swoje ogromne zdziwienie, dlaczego to pan wilkołak Greyback nie zamienia się na zawołanie w wilka (!), skoro przecież jest wilkołakiem... Dobrze tylko, że nie padło pytanie, dlaczego wampir Sanguini się nie świeci, bo wtedy nie ręczyłybyśmy za siebie. Reasumując, to bardzo frustrujące, jak młode pokolenie które śmie nazywać się potteromanami nawet nie  zadało sobie trudu przeczytania książki. Oj, świat schodzi na psy... Ale nie dramatyzujmy! Możemy Was zapewnić, że w tych ciężkich czasach dołożymy wszelkich starań żeby umilać życie naszym czytelnikom nowymi pracami, które systematycznie powstają //o ile znów nie zapomnimy wstawić posta... ~Miona//
Tak na koniec warto wspomnieć, że dziś nasz blog obchodzi pierwszą rocznicę powstania, takie jakby embrionalne urodziny. To właśnie rok temu, pierwszego stycznia około godziny piątej nad ranem Miona i Lily odważyły się założyć bloga! Oczywiście pierwszy post pojawił się troszkę później, ponieważ trzeba było zająć się techniczną stroną bloga. Tak więc pierwsze urodziny oficjalnie będziemy świętować, w rocznicę powstawia pierwszego posta. Kto wie? Może przyszykujemy Wam jakąś niespodziankę... //lepiej się bać..~Lily//

Chciałybysmy równiez złożyć Wam najserdeczniejsze życzenia poświątecznonoworoczne  ;-)


LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...