Wiedzieliście, że na początku wydawcy nie chcieli opublikować pierwszej cześci Harrego Pottera tłumacząc się złym odebraniem dzieła J.K.Rowling? Nosz po prostu... Dla nas jak i całych rzeszy fanów Pottera brak tak ważnego aspektu w życiu byłby nie do zniesienia... Cóż są wydawcy i taborety, nie?
Nie tracąc czasu na dalszy bulwers zajmijmy się może bohaterem dzisiejszego posta, a będzie nim dom, który został najmniej opisany w książce, choć, naszym zdaniem, szczególnie wart uwagi. Nie da się zaprzeczyć, że zdobył rzesze fanów i uczniów. Z pewnością każdy uczeń Hogwartu pamięta to pełne napięcia oczekiwanie przed Ceremonią Przydziału. A gdy wreszcie usiedliście na tym stołku, a Tiara zakryła Wam oczy, po Waszych młodych głowach kołatało się pytanie - gdzie przyjdzie Wam odtąd zamieszkać? Wielu się pewnie zastanawiało, czy
"(...)może w Hufflepuffie,
Gdzie sami prawi mieszkają,
Gdzie wierni i sprawiedliwi
Hogwarta szkoły są chwałą."
Dla tych, których myśli w momencie ceremonii oscylowały wokół Hufflepuffu, którzy zaraz po gromkim okrzyku tiary usiedli wśród przyjaciół Puchonów mamy dziś coś szczególnego. Nareszcie po długich tygodniach czekania Puchoni mogą nacieszyć się ich wyjątkowym naszyjnikiem. Jako przyjacielscy, uczciwi i lojalni uczniowie oczywiście przez cały ten czas nie marudzili, a tylko grzecznie upominali się o uwzględnienie również ich domu. Cali Puchonii. Przecież za to ich kochamy! Po za tym... Trzeba przyznać, że ten Huffelpuff ma największe szczęście ze wszystkich domów... No, powiedzcie sami - który uczeń nie chciałby mieć dormitorium koło kuchni? //czy to było wygadanie...upsik...~Lily/ Taak, najlepiej może udostępnimy w necie naszą Mapę Huncwotów, co, Lily? ekhem, to tego miałam nikomu nie mówić? ~Miona// //... ~Lily/
My, jako wieczne głodne Gryfonki, aktualnie pałaszujemy pierniczki, które zostały nam jeszcze z czasów świąt //Hmm, co powiecie na potterowe pierniczki? ~Miona// i bardzo Puchonom zazdrościmy tego przywileju. //Żeby pójść po wskazówki przy pieczeniu świątecznych pierniczków do zaprzyjaźnionego skrzata, my, Gryfoni musimy przez pół zamku drałować! Do dziś czuję zakwasy od latatania po schodach w święta... ~Miona// //ale jak było pysznie *.* ~Lily//
W naszych mugolskich szkołach, w których tkwimy // w przerwach przy nauce Zaklęć i Historii magii - wiecie, jakie to męczące uczyć się na dwa etaty w mugolskie i magicznej szkole? ~Miona// nauczyciele nie znają umiaru, tak więc zamiast obżerać się tymi pierniczkami powinnyśmy dawno siedzeć nad książkami i kuć! Ale spokojnie - jeszcze trochę i doczekamy do ukochanych ferii! A wtedy... Miona i Lily
Znów się zagalopowałyśmy... wracając do tematu: Mamy do pokazania wszystkim Puchonom i nie-Puchonom jedyny w swoim rodzaju naszyjnik tego zacnego domu! Teraz każdy // nawet wujek mugol, ciotka charłaczka czy młodsza siostra, która nie doczekała się listu ~Miona// może poczuć się Puchonem. Wypiąć dumnie pierś i nie kryjąc wzruszenia rzec: "Tak, mam dormitorium koło kuchni...!" Znaczy "...Jestem Puchonem!" Zależy jak mu się żywnie będzie podobać. Nie przedłużając, przedstawiamy Wam iście "artystyczne" zdjęcia tego naszyjnika - z serduszkiem i specjalną dedykacją dla całego domu Hufflepuff!
Wymiary:
długość łańcuszka: ok. 34 cm
wysokość godła: ok. 3 cm
Szerokość koralika: ok. 8 mm
Materiały:
koralik fasetowany szklany, metalowy łańcuszek w kolorze złotym, własnoręcznie wykonane godło ze ściśle tajnych materiałów
Troszkę się rozgadałyśmy, chociaż tak na prawdę nie miałyśmy nic do powiedzenia :D Jeszcze przed feriami postaramy się pokazać wam coś, co już dawno miałyśmy Wam pokazać, specjalnie w hogwarcko-świątecznym nastroju :) Bo przecież każdy wie, ze Boże Narodzenie to najbardziej magiczny czas w całym roku, a już w szczególności w Hogwarcie - nie mogłbyśmy opuścić okazji pochwalenia się czymś świątecznym, pomimo, że z własnego roztrzepania nie wstawiłyśmy świątecznego posta. No nic, my wracamy do tych książek, bo nauka leży i kwiczy, a już w szczególności cierpi tkanka nerwowa zwierzęca i podział neuronów ze względu na liczbę i rozmieszczenie wypustek, a potworna księga potworów wściekle podgryza nas po kostkach (w zemście, że nietknięta leży od tygodnia) Trzymajcie sie ciepło!
cudo!
OdpowiedzUsuńpozdrowienia dla Was i tych z dormitoriów koło kuch... ups.. Puchonów! : D
robicie przepiękne cuda! wkładacie w nie tyle pracy. Brawo!
OdpowiedzUsuńwszystko jest takie dokładne, piękne, cudowne... nie ma takiego słowa, które opisałoby Wasze zaangażowanie w robienie Potterowych rzeczy.
Ja też myślę, że Hufflepuff ma największe szczęście ;)
Dziękujemy ci bardzo za tak miły komentarz :) Bardzo nam miło, że podobają Ci się nasze prace, to dla nas ogromna motywacja, aby robić ich więcej i więcej, żeby były coraz lepsze :)
UsuńPozdrawiamy!
Miona i Lily
Piękne! Oj tak, dormitorium Puchonów które jest sami wiecie gdzie, to szczęście :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Hej, czy tez cudeńko jest jeszcze dostępne? :) Pozdrawiam jako Puchonka C: (na szczęście mam dobrą przemianę materii, bo korzystam z mego szczęścia ile wlezie :D)
OdpowiedzUsuńTak, naszyjnik jest do wzięcia tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://srebrnaagrafka.pl/sklep/lumosart/produkt/naszyjnik-z-godlem-hufflepuffu-dla-puchonki
Dzięki :)
Usuń