Magiczny cytat:



Możecie się śmiać! Kiedyś ludzie uważali, że nie istnieje ględatek niepospolity czy chrapak krętorogi!
~Luna Lovegood

niedziela, 28 kwietnia 2013

[037] - Proszek Fiuu w wersji wisiorkowej

Hejka! Co tam u was ciekawego? Bo u nas się dzieje mówiąc szczerze. Nie dość, że staramy się zrealizować wszystkie zamówienia i ogarnąć nasz nowy konkurs, to do tego właśnie skończyły się urodziny Lily //no,  Potteromaniacy, na raz, na dwa, na trzy... STOOOOO LAAAAAAAAT STOOOOOOOOO LAAAAAAAT NIECH ŻYYYYJE ŻYYYJE NAAAM!! ~Miona// //oh, stop you *-* ~Lily// i z tej okazji wzbogaciłyśmy się o wiele przydatnych w życiu doświadczeń:
1) Jak zjeść porcję torta i się przy tym nie ufajdać!
2) Jak rzucić kula od kręgli nie będąc kulą od kręgli! //tego jeszcze do końca nie opanowałam, ale nauczyłam się już jak  sprawić, żeby moje buty nie wylądowały w czyimś drinku podczas rzutu ^^'' ~Miona// //ja tam opracowałam wślizg na pingwina ._. ~Lily//
3) Pomieszanie soku jabłkowego i pizzy nie jest pomysłem życia //zdecydowanie -.- ~Miona//

Bogaszte o te niesamowite doświadczenia stwierdziłyśmy ze musimy sie nimi podzielić z całym światem, a skoro już to zrobiłyśmy, pora napisać o czymś nowym...
Tak wiec oddzielamy naszego posta zgrabnym robakiem i przechodzimy do rzeczy //ciągle tylko gadamy, nowości, nowoooości, to teraz przejdźmy do czynów! ~Miona//

 
------- <- to je robak jest

I zaczynamy kwestie stricte potterowo-handmade'ową.

*le dźwięk z tych dziwnych reklam mango*


Czy chcieliście być kiedyś szybciej w jakimś miejscu? Marzycie o tym, żeby nie spóźniać się na lekcje? Szybciej skoczyć do sklepu po kociołek? Do babci? Dziadka?
Oto firma "Lily&Miona" pod przykrywką firmy "Lumos Art" rozwiążą wszystkie wasze problemy! //no moze oprócz rozwodów/trądziku/odstających uszu i 1947262 innych problemów...ale zawsze to coś! ~Lily//
Tak oto wszem i wobec mamy zaszczyt przedstawić  Wam jedyny i niesamowity proszek Fiuu w zgrabnej buteleczce tylko u nas dostępny w formie wisiorka!
Piękno połączone z przydatnością - zielonosrebrny proszek  uwięziony w fiolce uroczo się mieni, a w razie potrzeby może poratować w kryzysowej sytuacji... Teraz dzięki temu niepowtarzalnemu, srebrnemu przyjacielowi możecie:
* przenieść się wszędzie, gdzie jest kominek podpięty do sieci fiuu*
* prowadzić konwersacje z przyjaciółmi nie opuszczając domu! Wystarczy, że Twój rozmówca będzie miał kominek podłączony do sieci - a potem tylko szczypta proszku i... gadacie ile wlezie! To lepsze niż jakakolwiek mugolska taryfa na telefon!
*straszyć przyjaciół wyjściem z kominka spośród szmaragdowego ognia
* udawać Świętego Mikołaja! //czerwony strój i puchata sztuczna broda nie są zawarte w zestawie ~Miona//
* udawać kiełbaskę/brykiet/węgiel w kominku
* wychodzić z kominka, spać w kominku, jeść w kominku, żyć w kominku!

Ludzie, tyle możliwości, a wy jeszcze nie skorzystaliście!
Po za tym, dzięki sprawnemu zapięciu od teraz zawsze możecie mieć to cudo przy sobie. Jest tylko jeden, mały szkopuł - jak będziecie chcieli dostać się do proszku, będziecie musieli użyć zaklęcia przetykającego, bo korek przytwierdziłyśmy wyjątkowo mocno (coby zapobiec wybrudzenia ubrania). Poza tym brak wad! Buteleczkę zaopatrzyłyśmy nawet w "pergaminową", angielską etykietkę //cobyście nie pomylili  z Peruwiańskim Proszkiem Natychmiastowej ciemności - taki tam spoiler :D ~Miona//
Łapcie proszek fiuu w stylowej wersji na szyję!






Na zdjęciach nie widać ani połysku proszku, ani jego wspaniałego kolorku :(

*zespól Lumos Art nie ponosi odpowiedzialności za błędy w wymowie użytkownika, a tym samym tzw. "pomylenie rusztów"

I co jeszcze Wam możemy powiedzieć? No a to, żebyście nie zapominali o naszym nowym konkursie-niepodziance organizowanym wraz z zaprzyjaźnioną potterową stroną.  Nagrody migają na pasku bocznym, jest o co walczyć!

A my śmigamy do nauki i obrabiania kolejnych zdjęć. A niedługo pokażemy Wam zbiór potterowych drobiazgów, które uzupełnią nieco kategorię "Składziku Filcha", bo z różnych okazji takich właśnie dzieł nam ostatnio przybyło :)
Trzymajcie się, byle do majówki!!
Miona&Lily

piątek, 26 kwietnia 2013

NIESPODZIANKA, czyli mamy dla Was kolejny Potterowy konkurs!

Ostatnio postanowiłyśmy trochę rozruszać te zardzewiałe zawiasy naszego bloga :D
Dlatego też  postanowiłyśmy przygotować Wam miłą "niespodziankę", //Niespodzianka - coś, czego się nie spodziewamy. Ciężko tak powiedzieć o naszej, skoro anonsowałyśmy ją Wam miliard razy, ale oooojtam ~Miona// w współpracy ze stroną, którą juz  od dawna obserwujemy na facebooku. Zapewne znacie, a jeśli nie, to naprawdę warto ją poznać. Jej wdzięczna nazwa brzmi: "Są ludzie i parapety ale, żeby do Hogwartu się nie dostać" //ach ci mugole..~Lily//. Owocem naszej współpracy z ową stronką jest konkurs, który mamy zaszczyt Wam teraz prezentować :D
Do rzeczy: w związku z dużym zainteresowanie naszymi najnowszymi bransoletkami, postanowiłyśmy, w ramach rekompensaty za ostatnie zaniedbanie bloga, przeznaczyć je jako nagrody w konkursie! Teraz każdy może wylosować jedną z naszych bransoletek zupełnie za darmo :D Konkurs odbywa się na facebooku, więc tylko tam, na stronie Parapetów, można dodawać zgłoszenia.
Nagrody są, naszym zdaniem, baardzo kuszące:











Warunki są niezwykle proste i nie wymagają nakładów czasu czy energii - aby wygrać wystarczy:


1) polubić i udostępnić zdjęcie na stronie Parapetów

2) zostawić komentarz: "chcę wygrać"

3) polubić naszą stronę i stronę naszego partnera:
- są ludzie i parapety, no ale żeby się do HOGWARTU nie dostac
- Lumos Art

4)  poprosić 10 znajomych by polubili obie strony i Twój komentarz;
osoba, która nie spełni warunków zostanie wykluczona przy wylosowaniu, dlatego proście takich znajomych, którzy są w stanie wam pomóc.

Dwóch zwycięzców wylosuje generator liczb!


wtorek, 23 kwietnia 2013

Otagowane! Zapieczętowane!



Niedawno otrzymałyśmy wyróżnienie Liebster Blog od Pinku-Art za co dziękujemy :D



Zasady wyróżnienia są następujące: 
„Nominacja do Liebster jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę" Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11   pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował.

Pytania i odpowiedzi: 

1.Jeśli miałabyś okazję zjeść pyszną kolację z jakąkolwiek znaną osobą, żyjącą lub nie, kto by to był?
Lily: Musze wybrać jedną? Ehh...sądzę, że Helen Bonham Carter. Tak. Z tak barwną osobą sądzę, że bym się nie nudziła :D
Miona: Ojojojoj... Tyle mam pomysłów... Ale zawsze chciałam poznać  Joanne Kathleen Rowling i taka kolacja byłaby do.tego niezłą okazją. Chociaż kusi mnie też opcja ze Staną Katic lub Alanem Rickmanem oooj, kusi ;]
2.Skąd wziął się Twój blogowy nick?
Miona:  No wiedziałam, że w końcu przyjdzie czas, gdy będę musiała się z tego się tłumaczyć... XD Mój nick pochodzi z czasów wczesnego potteromanstwa, oj, sentymentalna jestem... Jak byłam mała, Hermiona była moją, można by powiedzieć idolka, szczególnie, że początkowo byłam do niej bardzo podobna (i do teraz zostały mi te niesforne, napuszone włosy Hermiony).  Per Miona wołał na mnie mój towarzysz zabaw, który utożsamiał się z Harrym :P
Lily:
Matko...zawsze bałam się tego pytania...więc...Tygrysia Lilia to moj ulubiony kwiat. W pokoju mam plakat z Lilia i nawet jedną sobie hoduje. Po za tym Lilie to symbol nieskazitelności i wiecznej młodości. Lily to też jedna z moich ulubionych postać z HP.
3.Ulubiony i znienawidzony smak dzieciństwa?
Lily: Ulubiony - kurczak w sosie naleśnikowym *-* Znienawidzony - pieczone banany
Miona: Ulubiony - jabłka zapiekane z konfiturą
Znienawidzony - bezkonkurencyjna wątróbka, której do dzisiaj nie tknę za żadne skarby
4.Życiowe motto?
Lily: "Nawet gdy rzucą mnie w odmęty rozpaczy, jeśli będę mógł się wspiąć choćby po pajęczej nici, zrobię to i nie ustąpię. My ludzie mamy siłę, by tego dokonać. Jednak czy ktoś tego chce, czy też nie, zależy od niego samego.” - Jak można to nazwać mottem :3
Miona: W życiu nie mam jednego konkretnego motta, zmienia się ono systematycznie. Kieruje się wieloma zasadami i cytatami, chociaż zazwyczaj wolę te refleksyjne, to ostatnio najbardziej mnie określa prosta i dosadna, ale prawdziwa maksyma "Nigdy nie polemizuj z idiotą - najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu później zniszczy doświadczeniem."
5.Popisowe danie?
Miona: Spaghetti bolognese lub coś z mojego repertuaru ciast i ciasteczek
Lily:
Hmm...wolę desery jak można to nazwać daniem ale sadzę  że dobrze przyżądzam ryby. Na wszelkie sposoby: sushi, panierka itp.
6.Książka, którą trzeba przeczytać?
Lily:
Potter! A tak jakbym miała wybrać po za tym to sądzę, że "Carrie" Stephena Kinga jest godna polecenia. Naprawdę kocham czytać a czasu mam na to mało. Więc Murakami i King - pisarze których musisz poznać!

Miona: Na pewno Potter, ale większość książek, które trafiły w moje ręce są warte przeczytania - może to dlatego, że po prostu lubię czytać ;) Jeśli miałabym wybrać jedną najlepszą byłoby baaaaaaaaaardzo ciężko, jednak na chwilę obecna przychodzi mi na myśl piękna "Zielona mila" Stephena Kinga. Dodam, że Potter z oczywistych powodów nie był brany pod uwagę :)
7.Film, który warto obejrzeć?
Lily: Potter! xD Ogólnie nie mam czasu zbytnio oglądać filmmy...ale jak coś to jestem fanką każdego filmu Tima Burtona
Miona: Hmm... Tu będzie ciężko, bo zawsze wolalam książki od filmów. Pottera na pewno rzetelnie polecę ^^  Eeech,  ciężko mi przypomnieć sobie jeden konkretny, poza tym na oglądanie filmów trzeba mieć czas :P Ostatni, który obejrzałam (było to w Sylwestra z Lily), był całkiem niezły, a więc na pewno godny polecenia - "Woda dla słoni" z Pattisonem w mniej... "świecącej" odsłonie, która znacznie bardziej mi przypadła do gustu. Zawsze lubiłam też stare, dobre polskie komedie i znakomitą większość poleciłabym bez wachania - w szczególności ostatni faworyci: "Poranek Kojota" lub "Kiler",
8.Pomysł na nudę?
Lily: Handmade, Fotografia, Dobra książka, Słuchanie muzyki,  Anime, Manga. Ogółem nigdy w życiu się nie nudziłam...więc nie wiem co mogłabym polecić xD
Miona: jak mawiał mój Dziadek, inteligentni ludzie się nie nudzą :P Jednak gdy napadnie mnie nagła nuda, w pierwszej kolejności zastanawiam sie, czy skończyłam wszystko, co mam do roboty.  Następnie, w zależności od humoru czytam, słucham muzyki, wychodzę z psem lub tworzę, tworzę, tworzę (a ostatnio zaprzyjaźniam się z modeliną)
9.Trzy życzenia do złotej rybki?
Lily: Wyjazd do Japonii, Jakiś fajny talent i może jedno zostawię w tajemnicy ;3
Miona:  Wziąć Lily i wyjechać na miesiąc do USA, szczególnie na Florydę do parku Pottera //Lily lubi to ~Lily//  Dwa pozostałe są osobiste, a niektórych życzeń się nie wypowiada, bo jeszcze się nie spełnią...
10.Jak najchętniej spędzasz wolny czas? 
Lily: Przeważnie wtedy wyskakuje w plener. Czyli spotykam się z Mionką albo znajomymi. Robimy różne dziwne rzeczy. Poźniej śmiejemy sie z nich znow robiąc dziwne rzeczy. No chyba, że pogoda nie dopisuje - Łożko. Anime. I ja.
Miona: Genialnym zagospodarowaniem czasu wolnego jest rozwijanie swoich pasji lub odkrywanie nowych. U mnie to jest wszelkiego rodzaju artystyczne tworzenie (od biżuterii, przez modelinę, na rzeczach użytkowych kończąc :D), jazda na rolkach i  wszelkie zajęcia z moim psem. Nic mi także nie zastąpi spotkań z Lily, ani godziny pośmiania się z głupot...
dla zawsze dobrym sposobem na spędzenie czasu jest jakąś forma twórczości artystycznej bądź spacery z psem po parku w słoneczne dni.
11.Czego chciałabyś się nauczyć?
Lily: W końcu nauczyć się grać na mojej gitarze ;_;
Miona: 
Chciałabym nauczyć się grać na gitarze, która leży już od paru lat, czekając na lepsze czasy.
// BEZ JAJ. Na pytania odpowiadałyśmy niezależnie i osobno. serio xDD ~Miona i Lily//

Nasze pytania, które brzmią następująco:
1) Gdzie widzisz się za pięć lat

2) Trzy miejsca na świecie które chcialabyś/chciałbyś zwiedzić
3) Co skłoniło Cie do załozenia bloga?
4) Ulubiona piosenka?
5) Strona którą często odwiedzasz?
6) Najpiękniejsza chwila w ciągu dnia?
7) Ulubiona zabawka z dzieciństwa?
8) Jedno Twoje dziwactwo?
9) Ulubiona postać z kreskówki/filmu/ksiażki?
10) Styl ubierania się, jaki preferujesz?
11) Miejsce, w którym uwielbiasz przebywać?

Kierujemy do blogów:
No i tu jest problem, i to niemały.
Zabawa dość znana i lubiana, więc szybko się po Internecie rozniosła - wiele blogów, na które wpadamy regularnie, były już wyróżniane nawet po kilka razy... Pozostaje nam otagować tych, do których zabawa nie dotarła, mamy nadzieję, że nikogo nie pominęłyśmy :) Niewielu Was wyszło, pewnie połowę pominęłyśmy za co przepraszamy, ale staramy sięogarnąć tysiąc rzeczy naraz i jak na razie jest ciężko :D Wynagrodzimy Wam to w najbliższym czasie (w najbliższym czasie roześlemy Wam też powiadomienia)

http://heart-pain.blogspot.com/
http://artystyczne-twory.blogspot.com/
http://booksloovers13xd.blogspot.com/
http://heartofjewelry1.blogspot.com/
http://we-are-young3.blogspot.com/
http://bibisstyle.blogspot.com/
http://swiatdekoracji.blogspot.com/
http://life-by-mirandad.blogspot.com/

poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Lumos Art na Centrum Rękodzieła

Hej :) Wpadamy tylko na chwilę z małym ogłoszeniem. Otóż przypomniało nam się, że z tego wszystkiego nie zdążyłyśmy się jeszcze pochwalić, że nasze prace można od jakiegoś czasu oglądać również na portalu Centrum Rękodzieła. Będziemy tam zamieszczać zdjęcia naszych prac, które ukazały się do tej pory na blogu - niby nic specjalnego, a jednak jakaś forma promocji to jest :) Zapraszamy do oglądania naszego profil *klik w obrazek*





Swoją drogą - niespodzianka już się szykuje, a szczegóły dopinane są na ostatni guzik! Za chwilę też postaramy się wrzucić posta tagowego :)

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

[36] - Potterowa bransoletka z książeczkami!

Witajcie!
Zastanawiacie się zapewne, co było przyczyną kolejnych opóźnień. Coby Wam nie sprzedawać tej samej wersji wydarzeń (która, chociaż załamująco prawdziwa, staje się nudna) i przy okazji zrekompensować Wam tą przerwę zdradzimy, że już niedługo czeka nas mała niespodzianka związana z nowo nawiązaną współpracą z pewną potterowo-facebookową stronką oraz...  z dzisiejszym postem. Ale ciii... O tym dowiecie się w swoim czasie, ale  warto będzie czekać :)
A wraz z dzisiejszym postem pokażemy Wam rzecz, na którą, sądząc po facebookowych  lajkach, czekało sporo osób. Wykonanie tego, nieskromnie mówiąc, cudeńka kosztowało nas sporo czasu i jeszcze więcej nerwów //odliczając tak zwane koszta dodatkowe, czyli na przykład fortunę, jaką wyładowałyśmy na ziołowe herbatki uspokajające, które byłam zmuszona żłopać hektolitrami, bo w przeciwnym wypadku puściłyby mi nerwy i mój ukochany złomputer wyleciałby z hukiem przez okno mojego pokoju, przy stosownym akompaniamencie soczystych przekleństw * ~Miona//  //PS. Ona to powiedziała na jednym wdechu o.o ~Lily// Mowa oczywiście o zaanonsowanych na facebooku książeczkowych bransoletkach!
Pomysł na potterowe drobiazgi z wykorzystaniem miniaturowych książeczek zakiełkował nam w główkach już na samym początku naszej działalności. Okazało się jednak ,że sporo osób przed nami wpadło na podobny pomysł, a same bransoletki cieszą się dość sporą popularnością. Nie chciałyśmy tępo powielać czyjegoś projektu, ale także nie zamierzałyśmy z naszej wizji rezygnować!
W związku z tym Miona i Lily zaczęły knuć, co by tu zrobić,  żeby nasze książeczki wyróżniały się spośród innych. Próbowałyśmy stworzyć bransoletkę taką, z których byłybyśmy zadowolone w stu procentach - co się oczywiście wiązało z ciągłą wścieklizną przy ryzykownych próbach i fatalnych błędach //nadjeżdża cysterna z meliską dla Miony ~Miona//. Korzystając z wieelu środków i niebezpiecznych w naszych rękach narzędzi w końcu się udało - stworzyłyśmy książeczkę, z której byłyśmy w pełni zadowolone. Pokazałyśmy ją Wam na facebooku //I przypadkiem wrzuciłyśmy za szafę ~Miona// //ekem...ja nadal nie wiem jak to się stało...~Lily//  Potem naprodukowałyśmy ich duużoooo... Już miałyśmy zacząć świętować, gdy pojawił się jeden, mały, taki tyci-tyci problem... Po podliczeniu i posortowaniu całego naszego dorobku z jakiś 20 książeczek, które udało nam się wykonać próbowałyśmy skompletować bransoletkę... i na próbach się skończyło, bo  - niespodziaankaaa!! - wszystkie "czary ognia" postanowiły się schrzanić podczas produkcji. //Nieee żeby wynikało to z naszej nieuwagi czy coś, wcaaaale nie pomogłysmy im się schrzanić <piłuje czerwone różki powoli wyrastające z tyłu głowy> No, dobra, może troszkę...  ~Miona//  
Ale zaparłyśmy się zadnimi kopytami, że bransoletka powstanie, i powstała! Z małym opóźnieniem co prawda, ale jednak jest! Przed Państwem... Jedyna w swoim rodzaju... Lumosowa Bransoletka z Książeczkami!
A teraz zapraszamy na narcystyczny zdjęciowy spaaaaaaaaaaaaaaaaaaaam!

Każda fotka jest ładniejsza w powiększeniu :)


Bransoletka w pełnej okazałości :D
//khym... Poduszka jako tło to był nienajlepsiejszy pomysł... ~Miona//

A tak prezentuje się na ręce :)




Na tle realnych odpowiedników zawieszek

 I zapasowe książeczki (niektóre jeszcze bez zawieszek)



 



Wymiary:
Wysokość książeczki: 21 mm
Szerokość książeczki: 13 mm
W zależności od części, książeczki różnią się między sobą grubością (proporcjonalnie do swych realnych odpowiedników)

Długość bransoletki: możliwa do dopasowania na każdą rękę


Materiały:
Masa polimerowa, elementy metalowe


Starałyśmy się, aby nasza bransoletka składała się z książeczek będących wiernym odwzorowaniem ich realnych odpowiedników. Wymagało to sporo pracy, ale warto było - nasze książeczki są dokładnymi miniaturkami, wykonanymi w skali 1:10 (dokł. do 1mm), co oznacza, że różnice w wielkościach są proporcjonalne. Coby nie oddawać w wasze ręce bransoletki z książkopodobnymi klockowatymi dyndajłami, postarałyśmy się również o imitację stron - każda książeczka ma delikatne żłobienia po bokach, do złudzenia przypominające książkowe kartki. Co jeszcze - i rzadko spotykane - nasze książeczki mają dokładnie odwzorowane, własnoręcznie opracowane w programie graficznym okładki (zarówno boczna, jak i przednia i tylna okładka są takie, jak w oryginale). Całość oczywiście zabezpieczona przed wilgocią :) Każda książeczka posiada osobny charmsowy karabińczyk,
Uprzedzając pytania, musimy Was od razu poinformować, że nie jesteśmy pewne, czy będziemy sprzedawać nasze bransoletki. Wykonanie każdej z nich wymaga sporo czasu, którym jak na razie nie dysponujemy. W związku z tym wszelkie pytania w ich sprawie kierujcie wyłącznie na maila, odpowiemy indywidualne na każde :) //to zabrzmiało jak reklama Mango o.O ~Lily//

Eeech, jakiś taki rzeczowy nam wyszedł ten post. Zapewne dlatego, że całe nasze życie ostatnio jest napięte i rzeczowe, niczym 60-zadaniowy chemiczny maraton //do biegu...gotowi...dead...~Lily//. Bijemy ostatnimi czasy rekordy w niespaniu i zakuwaniu - jakby były jakieś ogólnopolskie zombie-zawody, odniosłybyśmy bezprecedensowy sukces. Tak, wiemy, wiemy, że przez tą zabawę w zombie zaniedbujemy bloga i zasługujemy na srogą karę. Niestety jak na razie nie jesteśmy w stanie z czystym sercem obiecać poprawy, ale postaramy się Wam to wynagrodzić za jakiś czas :)


A co z naszą niespodzianką?
__________________________________________________________________________________
*mowa tu o niezwykle męczącym, trudnym i nudnym projektowaniu okładek....

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...