Hejka!
Co tam ciekawego u Was? Mam nadzieję, że wszystko w porządku w końcu nowy rok, nowe nadzieję, koniec semestru i wszelkich marzeń na dobre oceny... Postanowienia noworoczne pewnie wypełniacie w pełni zapału ;) //wcale nie mam na myśli moich postanowień noworocznych...które zostały w starym roku...~Lily//. Słowem nowy rok szkolny miał być pełen "ochów" i "achów" jak i również wielkich nadziei...ale z wiekiem chyba powoli zdajemy sobie sprawę z tego, że nie wiele będzie się różnił od zeszłego. Podobnie też będzie z tym rokiem blogowym. Ale jednym z naszych noworocznych postanowień był kilka ważnych punktów, które koniecznie musimy wam przedstawić. Oczywiście to tylko skrawek naszej ogromnej listy...ale kto by chciał to czytać //na pewno nie my! ~Lily//
1. Wciąż tworzyć
2. Tworzyć więcej
3. Tworzyć do upadłego
4. Zrobić w końcu dobre naleśniczki //tym razem nie przykleić ich do sufitu, prawda Lilu? ~ Miona//
5. Twooooorzyć
Zgodzicie się, że punkty ważne nieprawdaż? ._.
Wracając nieco na ziemię, musimy poruszyć pewną ważną kwestię, związaną właśnie z naszymi ambitnymi planami - ale może lepiej będzie, jeśli przełożymy to na przyszły tydzień ;)
Ważne jest to, że patrząc na wszystkie nasze zeszłoroczne produkty zrobiło nam się trochę za czerwono... Nasza gorąca, Gryfońska krew niewątpliwie dała o sobie znać. A my, wbrew pozorom, lubimy też błękity //szczególnie, że się nagle okazało, że jedna z nas po tych wszystkich latach w domu Lwa bardziej się nadaje do Ravenclawu :P ~Miona// , żółcie jak i nawet zielenie...więc...nie możemy tak faworyzować Gryfonów... A już tym bardziej zapominać o którymkolwiek z pozostałych... Na przykład o biednych Krukonach //Miona i Lily - <bad poker face> ~Miona/
Jak już wielokrotnie się rozwodziłyśmy, każdy z dumnych domów posiada swoje własne, szlachetne zwierzątko za patrona. Jedni bardziej śliskie, inni puchate, futrzaste, pierzaste czy też po prostu urocze... Jednak po paru miesiącach słodkiej niewiedzy //Ze sklerozą, moi drodzy, jak widać da się żyć... ~Miona// dotarło do nas, że niemal każde zwierzątko zostało przedstawione już w naszej serii kolczyków, niemal każde... Bo ten zaszczyt ominął Krukonów!
Z tego względu dzisiaj pozwolimy sobie uzupełnić ten brak, z nadzieją, że Krukonki przyjmą od nas po raz kolejny gorące przeprosiny... Przed Państwem kolczyki-krukorły!
Hm... Krukorły? Wszystko dlatego, że bardzo ciężko było nam się zdecydować, czy skłonić się w stronę książkowych orłów, czy może filmowych kruków. Problem został rozwiązany praktycznie samoistnie - przez nasze skłonności do tworzenia neologizmów :P Tak więc, punkt widzenia zależy od punktu patrzenia - dla jednych są to kruki, inni uparcie obstawiają podobieństwo zawieszek do orłów.
Kolczyki są delikatne i mimo groźnych błysków srebrzystych dziobów - bardzo lekkie i ładnie prezentujące się na uchu. Całości dopełnia kolorystycznie dopasowany, niebieski kryształek - doskonale współgra z szatą w barwach domu, srebrno-niebieskim krawatem, czy nawet ciepłym krukońskim szalikiem lub czapką :D Każda Krukonka czy mała czy duża powinna być zadowolona ze schwytania takich kolczyków ;)
A Wy, którą wersję obstawiacie - Kruczą, czy Orlą? I którego ptaszka przypominają Wam owe kolczyki? Same jesteśmy ciekawe, jak sprawa wygląda z Waszej strony :)
Tym króciutkim podsumowaniem musimy się z Wami pożegnać - a wszystko za sprawą tego jednego, smutnego postanowienia noworocznego, które omówimy dopiero za tydzień. Trzymajcie się ciepło!
Śliczne kolczyki! Dla mnie to bardziej orły, ale do kruków też są podobne więc zostanę przy Krukoorłach;)
OdpowiedzUsuńJa skłaniam się ku Krukom. Jakoś tak bardziej lubię te ptaki. :D Poza tym wolę być Krukonką (cóż, lata życia jako Gryfonka - parę kliknięć i zmiana domu :|) niż Orlą(?). Nieważne. :D
OdpowiedzUsuńLista na nowy rok jest ważna. Pokrywa się z moją w większości punktów, zamieniam tylko 4 punkt na nieprzypalanie jajecznicy. Trochę wioska, jako technik żywienia powinnam z zamkniętymi oczami ją robić. :O
Czekam na więcej kruczych (bądź orlich) dodatków!
XOXO
Kolczyki prześliczne ^^ Super, że w końcu się pojawiły :) Jak dla mnie godłem Ravenclaw'u zawsze był orzeł, choć muszę przyznać, że Wasze krukorły w rzeczy samej mogą uchodzić za jedno i drugie xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę duuużo weny :D
Kolczyki prześliczne ^^ Super, że w końcu się pojawiły :) Jak dla mnie godłem Ravenclaw'u zawsze był orzeł, choć muszę przyznać, że w rzeczy samej, Wasze Krukorły mogą uchodzić za jedno i drugie xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę duuużo weny :D
W sam raz dla mnie ^^
OdpowiedzUsuńTwórzcie jak najwięcej! :) trzymam kciuki za Wasze postanowienia noworoczne :)
OdpowiedzUsuńkolczyki z wyglądu wydają się być bardziej orle, ale skłaniałabym się raczej ku krukom, równie dostojnym ptakom :) wyszły w każdym razie świetnie! :)
Ravenclaw forever <3 Kolczyki piękne, a wersja z krukorłami najbardziej do mnie przemawia, nie chcę faworyzować ani jednych, ani drugich ;)
OdpowiedzUsuńWiem ,że bardzo lubicie tworzyć i lubicie też Harry'ego więc pomyślałam ,że mogę Wam zaproponować http://www.youtube.com/watch?v=qPvRxTMNJgY czyli złoty znicz robiony techniką origami modułowego :) Mam nadzieję ,ze pomysł się Wam spodoba :) Miłego Tworzenia ;)
OdpowiedzUsuńA ja tam uwielbiam książki. No i jestem patriotką. I sentymentalistką. Więc zdecydowanie orły. Kolczyki przepiękne, ale jednak jestem Ślizgonką. Dlatego czekam na inne ślizgońskie dodatki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń~Olciak